[ Pobierz całość w formacie PDF ]
że przyjedzie po nią następnego dnia o ósmej wie-
czorem.
Nie ma sensu zjawić się tam zbyt wcześnie
dodał ponuro.
Najmniejszego.
I nie martw siÄ™ jutrzejszymi zakupami z SarÄ…
powiedziaÅ‚ z úsmiechem. Po prostu bÄ…dz sobÄ…
i wszystko pójdzie dobrze.
Aatwo mu było mówić, ale jej słabo się robiło na
myśl, że będzie musiała godzinami wysłuchiwać
zachwytów Sary nad wspaniałym Garethem.
Kup coÅ› niebieskiego. W takim samym odcie-
niu jak twoje oczy.
Zauważył, jaki ma kolor oczu! Ellie znów zrobiło
siÄ™ cieplej na duszy.
Aha, tak przy okazji... Odwrócił się na chwilę,
zanim wsiadł do samochodu. Anne i Thomas to moi
rodzice; Teresa jest moją młodszą siostrą.
Ta sukienka jest fantastyczna! Idealna, jakby
dla ciebie uszyta! zachwycała się Sara, gdy Ellie
wyszła z przymierzalni.
Możliwe, ale cena na metce też była idealna do
tego, żeby doprowadzić Ellie do bankructwa! Mogła
54 CAROLE MORTIMER
przewidzieć, że Sara będzie szukać kreacji dla siebie
w firmowym salonie mody. Tak naprawdę wybrałają
wcześniej szmaragdowozieloną prostą suknię pasu-
jącą do koloru szmaragdu w jej pierścionku zaręczy-
nowym i przyjechała tylko po to, żeby przymierzyć
ją po przeróbkach.
Suknia, do której przymierzenia namówiła Ellie,
była niebieska, rzeczywiście w kolorze jej oczu, jaki
doradzał Patrick, uszyta z czystego jedwabiu, z koł-
nierzem stójką w stylu mandaryńskim i krótkimi
rękawami.
Z twoimi ciemnymi włosami upiętymi tak jak
wczoraj i odrobinÄ… srebrzystego cienia na powiekach
będziesz wyglądała naprawdę egzotycznie prze-
konywała z entuzjazmem Sara. Patrick padnie
z wrażenia!
Nie była pewna, czy chce, żeby Patrick ,,padł zwra-
żenia . Jaką przyszłość mógł mieć związek pomię-
dzy nią a Patrickiem? %7ładną. A jednak w głębi duszy
tak bardzo chciała mieć tę sukienkę choćby tylko po
to, żeby zobaczyć, czy Patrick padnie z wrażenia...
Może Uojdziemy na kawę i spokojnie to prze-
myślisz? zaproponowała Sara, widząc, że Ellie nie
jest zdecydowana.
Dobry pomysł.
Zaczęła wątpić, czy to był rzeczywiście dobry
pomysł, kiedy usiadły w pobliskiej kawiarni i roz-
mowa zeszła na temat zaręczyn Sary.
To wszystko stało się trochę... nagle, prawda?
zasugerowała delikatnie Ellie.
GWIAZDKOWE PRZYJCIE 55
Fakt. Wiesz, ten rok w Paryżubył bardzo udany
pokazy mody, moje zdjęcia na okładkach koloro-
wych magazynów, ale z drugiej strony, wierz mi,
Ellie, to jest bardzo samotne życie. Tęskniłam za
rodziną, przyjaciółmi. Przede wszystkim za rodziną.
Małżeństwo, szansa na własną rodzinę nagle taka
perspektywa zaczęła mi się bardzo podobać.
Masz dopiero dwadzieścia jeden lat, Saro...
A co z innymi rzeczami, które chciałaś robić wżyciu?
Wspominałaś kiedyś, że marzy ci się projektowanie
mody.
Nawet zrobiłam kilka projektów! Całkiem o tym
zapomniałam... wiesz, te kilka ostatnich tygodni to
było czyste szaleństwo, ale czekam na wiadomość od
Jacques a, projektanta, z którym pracowałam w Pary-
żu, ma mi powiedzieć, co o nich myśli.
Aha. Więc jednak Sara nie machnęła jeszcze ręką
na swoją karierę w Paryżu...
To brzmi interesująco! A myślisz, że te plany
wpłyną jakoś na twój związek z Garethem? Skoro
jesteście zaręczeni...
Muszę przyznać, że w ogóle się nad tym nie
zastanawiałam. Sara miała dosyć niepewną minę.
Stały związek, to, że trzeba myśleć o drugiej osobie,
jest dla mnie czymś całkiem nowym. Ale jeśli Jac-
ques uważa, że mam jakiś talent, nie chcę stracić
swojej szansy... Myślę, że Gareth zrozumie, jeśli
będziemy musieli poczekać trochę ze ślubem...
Ellie pomyślała, że Sara ocenia cierpliwość Gare-
tha z nadmiernym optymizmem on świetnie zdawał
56 CAROLE MORTIMER
sobie sprawę, że im szybciej ożeni się z Sarą, tym
szybciej zapewni sobie pozycjÄ™ w ,,Delacorte, Dela-
corte i Delacorte . Ale przezornie nie podzieliła się
swoimi wątpliwościami z Sarą.
Powtórzyła za tocałą rozmowę Patrickowi, kiedy
przyjechał wieczorem zabrać ją na przyjęcie.
Wyglądasz cudownie, Ellie. Patrzył na nią ze
szczerym zachwytem w oczach.
Patrick, nie słyszałeś, co powiedziałam? Sara...
Nadal myśli o tym, żeby zostać projektantką
mody. To świetnie, ale...
Tylko ,,świetnie ?
Nie rozumiesz, że to może być sposób na wy-
wołanie rozdzwięku między nią a Garethem?
Oczywiście, że rozumiem. Jemu naturalnie nie
spodoba się pomysł z odkładaniem ślubu.
Właśnie! To chyba dobrze, prawda...? Nie
mogła zrozumieć, dlaczego Patrick nie zareagował
na tę wiadomość z większym entuzjazmem.
Bardzo dobrze. Ale w tej chwili bardziej mnie
interesuje to, jak wyglÄ…dasz. Ta suknia jest... wy-
glądasz w niej pięknie, Ellie.
Ellie, po rozmowie z Sarą, wróciła do sklepu kupić
niebieską jedwabną suknię świadoma, że ten kaprys
kosztuje ją fortunę. Ale czy nie warto było zaszaleć,
żeby zrobić wrażenie na Patricku...?
I to był teraz jej największy problem. Musiała
przyznać w duchu, że Patrick ją pociąga, że cudownie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]