[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Szwecji, a lato spędzimy w Norwegii. Potem Anglia i Francja, by wreszcie wypocząć w domu.
Cieszę się jak dziecko na tę podróż. Będziemy tylko we dwoje. Pomyśl, cały rok w cudownym
sam na sam z najbardziej uroczą kobietą. Aż drżę, że takie szczęście nie może długo trwać. No,
ale dość o mnie. Nie zapytałem się nawet, jak się masz, jak znosisz klimat i spartańskie
warunki. Czy jest Ci tam bardzo ciężko? Martwię się o Ciebie i odetchnę dopiero, gdy zobaczę
Cię bezpiecznego w Berlinie. Lotta nie może już doczekać się na to spotkanie. Na pewno
spodoba Ci siÄ™ u nas. Mieszkamy teraz w piÄ™knej willi w Grünewaldzie i mam do dyspozycji
samochód. Gdy z mojej nieprawdopodobnie wysokiej pensji porucznika opłacę napiwki, a z
renty uzupełnię garderobę, przychodzi mi do głowy pytanie: Chłopie, jak doszedłeś do tego
luksusowego auta? A gdy Lotta zmusza mnie do przejrzenia jej rachunków, włosy stają mi
dęba. Nie przypuszczałem nawet, że jest tak bogata. Jakoś mi czasem głupio, mam napady
humorów, złoszczę się na to niemądre życie i myślę, że nie wszystko jest na świecie tak, jak
trzeba. Ale ona się ze mnie śmieje i ciągle powtarza, bym nie myślał o jej pieniądzach w ten
sposób, bo to nie jej majątek, ale nasz. I ma nam pomagać w szczęściu, a nie przynosić
zmartwienia. Powiedziała mi już nieraz, że to ona wzbogaciła się dzięki mojej miłości, a nie ja
dzięki jej pieniądzom Czy ona nie jest wspaniała?
Ależ jestem niepoprawny. Ciągle tylko mówię o sobie i o swoim szczęściu, podczas gdy
Ty siedzisz tam, na tej niegościnnej ziemi. A mam przekonanie, że i dla Ciebie zaświeci kiedyś
takie słońce, jakie rozjaśniło moje życie. Proszę, napisz do mnie długi list i opisz wszystko, co
Ciebie dotyczy. Nawet jeśli będę w podróży, korespondencja zostanie mi dostarczona. Jak się
miewa Norbert? Czy udało się Wam odnalezć Leona? Napisz jak najwięcej, czekam z
niecierpliwością, wierny do końca naszej przyjazni. I jeśli w mym życiu są jakieś cienie, to tylko
z powodu Waszej nieobecności.
Teraz kończę już, bo Lotta już któryś raz zagląda do mojego gabinetu. Niecierpliwi się
trochę, bo mieliśmy się wybrać na przejażdżkę.
Do zobaczenia, Stary Przyjacielu. Wracaj do nas zdrowy. Czekamy na Ciebie z
utęsknieniem. Uściskaj ode mnie Norberta i Leona.
Twój Rudi
R
L
T
Hasso przez cały czas czytania listu uśmiechał się pogodnie, a teraz gdy skończył,
przekazał zaraz kartkę Norbertowi.
 Musisz to przeczytać  powiedział.  Ty, jako szczęśliwy narzeczony, a niebawem
mąż, lepiej zrozumiesz nastrój tego listu.
Norbert zagłębił się w lekturze, a tymczasem Hasso przeglądał dalej stos korespondencji.
Jego wuj dotrzymał słowa, spłacił długi i przesłał teraz kwity. Nie napisał jednak ani słowa.
Natomiast kuzyn Kurt nie zapomniał o obietnicy i dzięki niemu Hasso mógł się dowiedzieć, co
dzieje siÄ™ w Merwedel.
Drogi Kuzynie!
Pragnę zapytać o Twoje samopoczucie. Ucieszyłbym się bardzo, gdybyś coś więcej o
sobie napisał. Krótką wiadomość o szczęśliwym przybyciu do Windhuku otrzymałem. Ojciec
uregulował wszystkie Twoje sprawy, ja zaś próbuję od jakiegoś czasu przekonać go, że długi
nie były efektem Twojej lekkomyślności. Ciągle jeszcze jest przekonany, że pobyt w Afryce
wyjdzie Ci na dobre.
Wczoraj zapytałem go, co by było, gdyby przydarzyło Ci się tam jakieś nieszczęście. Czy
nie czułby się winny? Wtedy lekko zbladł i w typowy dla siebie, oschły sposób odrzekł, że
nieszczęście może człowieka spotkać wszędzie. Na przykład mogłaby Ci spaść w Berlinie na
głowę cegła. Ale to była poza, widziałem, że przejął się tym jednak.
Prawdę mówiąc od jakiegoś czasu ojciec mi się nie podoba. Zmienił się. Nawet z naszą
gospodynią już się nie kłóci. Pani Wohlgemut jest zupełnie załamana, bo to nie jest w jego
stylu. Twierdzi, że ojciec musi być ciężko chory, skoro stał się tak łagodny. I musi coś w tym
być. Dziś wezwałem do niego lekarza, choć wiem, że awantura Z tego będzie niemała. Chcę
wiedzieć, co się dzieje, i w miarę możności coś zaradzić.
Rozumiem, że nie możesz ze mną dzielić tej troski. Mój ojciec postarał się o to, byś nie
darzył go sympatią. Mnie też nieraz sprawił wiele przykrości, ale jest moim ojcem, kocham go i
chciałbym, by wszystko było tak jak dawniej. Przekroczył już siedemdziesiąt lat i nie wolno mi
bagatelizować jego złego samopoczucia. Ale dość już o tym.
Nie zapomnij, proszę, o tym, co powiedziałem Ci przed wyjazdem. Jeśli tylko
potrzebujesz pieniędzy, przy dacie w liście postaw mały krzyżyk, a zaraz wyślę Ci, ile będę
mógł. Trzymaj się, Hasso. Serdecznie Cię pozdrawiam.
Twój Kurt
R
L
T
 Porządny z niego człowiek  pomyślał składając kartkę.  Zaraz mu odpiszę".
Nie zdążył jednak, bowiem następnego ranka otrzymał znów list od Kurta. Na kopercie
była czarna obwódka.
Drogi Hasso!
Mój ojciec zmarł wczoraj w nocy. Postanowiłem nie wysyłać Ci telegramu. Jesteś zbyt
daleko, byś mógł mu towarzyszyć w ostatniej drodze, a i nie był Ci tak bliski, byś mógł mieć żal
do mnie, że ta wiadomość dociera do Ciebie spózniona.
Nie umiem wyrazić żalu i smutku, jaki mnie ogarnął po tej stracie. Będzie mi go bardzo
brakować. Wychowywał mnie w takiej zależności od siebie, że nie wiem, czy będę umiał bez
niego żyć. Wszystkiego muszę się teraz uczyć i nie będzie to łatwe.
Mam dla Ciebie jednak miłą wiadomość. Ojciec tuż przed śmiercią zwolnił Cię z
obowiązku spędzenia w Afryce dwóch lat. Możesz więc wracać, kiedy tylko zapragniesz. Kazał
mi też przekazać Ci, że miał wobec Ciebie lepsze zamiary, niż to się na pierwszy rzut oka mogło
wydawać.
Równocześnie chcę Cię zawiadomić o mej pierwszej decyzji jako ordynata.
Postanowiłem więc podwoić dodatek, który otrzymywałeś z wpływów ordynacji, byś już nie
musiał zaciągać długów. Gdyby była to zbyt mała suma na twe utrzymanie, nie mam w tym
rozeznania, to powiedz mi to otwarcie i określ, ile potrzebujesz. Uważam Cię za porządnego
człowieka i wiem, że moja pomoc nie pójdzie na marne. Nie chcę byś miał kłopoty finansowe,
gdy mój majątek rośnie.
Nie mam od Ciebie żadnej wiadomości i zaczynam się niepokoić. Zadepeszuj, że
otrzymałeś mój list.
Pozdrawiam CiÄ™ serdecznie.
Kurt
Hasso rzeczywiście nie czuł sympatii do starego ordynata, ale rozumiał smutek Kurta i
serdecznie mu współczuł. Natychmiast wysłał depeszę, potwierdzającą otrzymanie
wiadomości, a potem zasiadł do pisania listu.
Opisał w nim przebieg ekspedycji i swoją nieobecnością wytłumaczył przerwę w
korespondencji. Wyraził też swój serdeczny żal z powodu śmierci ordynata i podziękował
Kurtowi za powiększenie pensji. Stwierdził, że podwojona suma w zupełności mu wystarczy.
R
L
T
Oświadczył też, że zamierza zostać tutaj aż do upływu zaplanowanych dwóch lat, chyba że
jakieś nadzwyczajne okoliczności każą mu wrócić wcześniej. %7łycie w Afryce jest ciekawe i
wiele się można nauczyć.
Zaraz potem napisał drugi list, do Rudolfa, w którym szczegółowo przedstawił całą
sytuację, kończąc zawiadomieniem o ślubie Norberta. Zresztą sam Norbert dopisał parę słów i
zaprosił przyjaciela z żoną do zamku w Neuhalden.
Hasso był zadowolony, bo wszystko nagle zaczęło się układać. Otrzymał podwyżkę
pensji i odzyskał poczucie swobody. Niedawne trudy i ciężkie przeżycia odchodziły powoli w
niepamięć.
XVII
W pierwszych dniach stycznia odbyły się uroczystości weselne Norberta i Leny.
Wszyscy przebywający w Windhuku Niemcy brali w nich udział, przy czym przeważali [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zsf.htw.pl