[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zatrzymać i pomagał jej wyjść z samolotu. Quinn
rzucił na nią okiem, a jego serce mocno zabiło.
 Witaj, Quinn.  Uśmiechnęła się swoim chłod-
nym, opanowanym uśmiechem.
Stał niepewnie, nie wiedząc dokładnie, jak się za-
chować, lecz jego instynkt natychmiast przejął kon-
trolę nad sytuacją. Chwycił Kay w ramiona i mocno
przycisnął do piersi.
 Witaj w Bear Creek, Kay  szepnął jej do ucha.
 Cieszę się, że jednak zdecydowałaś się przylecieć.
 Dziękuję.
Zesztywniała w jego objęciach, a on uświadomił
sobie, że tak swobodne zachowanie ją deprymuje.
Ostrożnie postawił ją na ziemi, chcąc okazać szacunek,
58 Lori Wilde
i uważnie się jej przyjrzał. Prezentowała się całkiem
niezle, choć niezbyt pasowała do otoczenia. Miała na
sobie śnieżnobiały komplet narciarski i wysokie, ciepłe
buty. Quinn podejrzewał, że to jej jedyny strój zimo-
wy.
Kay, zakłopotana uważnym spojrzeniem mężczyz-
ny, nerwowo poprawiła wełnianą czapkę. Podobało się
jej, że na powitanie wziął ją w ramiona, lecz jeszcze nie
potrafiła się odprężyć i cieszyć jego spontanicznością.
Mack, pilot samolotu, udawał, że nie podsłuchuje.
Podczas lotu Kay z przyjemnością rozmawiała z Ma-
ckiem, który okazał się sympatycznym, rzeczowym
mężczyzną i chętnie udzielał jej informacji o Quinnie.
Teraz bała się, że Mack się domyśla, jak bardzo polubiła
Quinna. Z perspektywy kobiety, która całe życie
poświęciła na ukrywanie swoich uczuć przed światem,
ta świadomość była niezbyt komfortowa.
 No tak  bąknęła.  Tak.
Jej serce biło jak oszalałe. Podczas długiego lotu na
Alaskę Kay postanowiła, że włoży seksowną bieliznę
i uwiedzie tego misiowatego faceta. Tak czy owak była
zdecydowana dowieść, że Lloyd się mylił. Wcale nie
zaliczała się do oziębłych kobiet.
Kiedy tak stała i wpatrywała się w uwodzicielskie,
szare oczy Quinna, ogarnęło ją nieznane uczucie wy-
czekiwania, podniecenia i strachu.
Tak bardzo go pożądała. Może nawet za bardzo.
Czy starczy jej sił, aby się pohamować? Czy jej
oczekiwania były realistyczne?
Wyglądał imponująco w obszytej futrem parce
Cudowne przebudzenie 59
i wysokich butach. Tak powinien się prezentować
każdy prawdziwy mężczyzna, który nie musi chodzić
na siłownię, aby utrzymać ciało w pierwszorzędnej
formie. Jego osobistym trenerem stało się życie na
Alasce.
Ponownie przeszył ją dreszcz wyczekiwania. Tym
razem poczuła go nisko w brzuchu. Była jednocześnie
przerażona i podniecona. Powtarzała sobie w myślach,
że nic nie musi robić. Przecież trafiła na to odludzie
tylko po to, aby napisać reportaż. Powinna się skoncen-
trować na pracy zawodowej i na razie zapomnieć
o wszystkim innym.
To upomnienie i zimne mrozne, alaskańskie powie-
trze uspokoiły jej nerwy.
Quinn wyciągnął ku niej dłoń w rękawicy. Instynk-
townie ją ścisnęła i dała się poprowadzić przez pokryty
śniegiem chodnik do zbudowanej w starym stylu chaty
z bali, usytuowanej na niewielkim wzgórzu tuż nad
linią wybrzeża.
 Zapraszam do środka  zachęcił ją i wprowadził
przez próg. Zatrzymali się tylko na chwilę, aby otrze-
pać się ze śniegu.  Daj kurtkę, trzeba ją rozwiesić.
Kay usiłowała rozpiąć zamek błyskawiczny, lecz
pomimo grubych rękawic jej palce tak zmarzły, że nic
jej z tego nie wyszło.
 Pomogę ci.  Sięgnął do zamka, a ich dłonie
zetknęły się na krótką chwilę. Kay natychmiast wbiła
wzrok w głowę łosia, zawieszoną nad kominkiem,
a Quinn intensywnie wpatrywał się w ziemię.
Rozcierając dłonie, rozglądała się po domu. Nie
60 Lori Wilde
ulegało wątpliwości, że wnętrze gruntownie wysprzą-
tano. W powietrzu unosił się zapach środka czysz-
czącego do drewna oraz odświeżacza powietrza. Solid-
na, drewniana podłoga była częściowo przykryta gru-
bym, ręcznie tkanym dywanem. W szklanej witrynie
spoczywały trofea hokejowe. W jednym kącie pokou
znajdował się ciężki kominek, a w drugim panoramicz-
ny telewizor z urządzeniem do odbioru sygnału sateli-
tarnego. Tak sobie wyobrażała mieszkanie samotnego
mężczyzny, utrzymane w ciemnych, męskich barwach
i ozdobione dużymi, topornymi meblami. Przed telewi-
zorem stała kanapa z brązowej skóry, duży, szkarłatny
fotel i ręcznie rzezbiony fotel na biegunach. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zsf.htw.pl