[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w słowach nurtujący ją niepokój. Choć coś się między nimi działo, sytuacji
daleko było do doskonałości.  Wiem, że w tym wszystkim nie było winy
Greya, ale nie mogę sobie pozwolić na to, by teraz uwierzyć w naszą szansę na
wspólną przyszłość.
 Dlatego, że chłopcy z miasta nie żenią się z dziewczynami z wesołego
miasteczka?  mruknęła Bridget z irytacją.  To bzdura! Jesteś równie dobra, a
nawet lepsza, od większości ludzi z miasta, jakich znam.
 Wiem o tym  zgodziła się Nikki.  Przy Greyu nigdy nie miałam
poczucia niższości. Te ostatnie dwa tygodnie były bardzo piękne  westchnęła. 
Odnalezliśmy na nowo coś, co kiedyś istniało między nami, ale nie jest to już to
samo...  Zawiesiła głos.  Nie potrafię tego wyjaśnić. Sama dobrze nie wiem, o
co mi chodzi. Wiem tylko, że jakaś część mnie samej nie potrafi oderwać się od
przeszłości... przezwyciężyć cierpienia i goryczy, które przeżywałam. Moje
serce skute jest lodem i dopóki nie roztaje, nie jestem w stanie myśleć o miłości.
 Czy boisz się, że on znów cię zrani?  zapytała cicho Bridget.
Nikki potrząsnęła głową.
 Nie. Nie jestem już siedemnastolatką w ciąży. Niezależnie od tego, co
się wydarzy między mną a Greyem, on nie może mnie zranić. Tym razem nie
mam żadnych oczekiwań. Jestem dorosła i potrafię wziąć od niego to, czego
chcę, cieszyć się jego towarzystwem, i bez względu na to, jak się to wszystko
zakończy, jestem pewna, że się nie załamię.
 Stajesz się wyrachowana  zauważyła Bridget z troską w głosie.
Nikki uderzyła się dłonią w piersi.
 Powiedziałam ci przecież, że moje serce jest skute lodem.  Podniosła
się i uścisnęła przyjaciółkę.  Nie martw się, tym razem jestem o wiele
mÄ…drzejsza.
Drzwi kuchni otworzyły się. Obydwie kobiety zwróciły głowy w tę stronę
i ujrzały Greya.
 Zastanawiałem się, gdzie zniknęłyście.
 Czy zebranie już się skończyło?  zapytała Nikki, odsuwając się od
Bridget.
 Na razie. Usłyszałem wiele pytań, na które nie potrafię odpowiedzieć
przed dzisiejszym przyjęciem.
 Jakim przyjęciem?  zdziwiła się Bridget.
 Grey i jego matka wydają przyjęcie dla przedsiębiorców z miasta, by
uzyskać od nich finansowe wsparcie dla wesołego miasteczka  wyjaśniła Nikki.
 Nigdy wcześniej nas nie wspierali  mruknęła Bridget z
powątpiewaniem.  Prawdę mówiąc, starali się udawać, że w ogóle nie
istniejemy.
 Nigdy wcześniej nie mieli do czynienia ze mną  odparował Grey z
uśmiechem.  A ja mam zamiar to zmienić. Chcesz pójść na lunch?  zwrócił się
do Nikki.
 Za kilka minut będę rozpalać w piecach  zawołała Bridget, narzucając
fartuch na sukienkÄ™ w kwiaty.
 Prawdę mówiąc, myślałem o jakimś innym miejscu, poza wesołym
miasteczkiem.
 No dobrze, idzcie już  zawołała Bridget, wypychając ich z kuchni.
 Dokąd jedziemy?  zapytała Nikki wsiadając do sportowego samochodu
Greya.
 Sam nie wiem... Pomyślałem, że możemy pojechać wzdłuż wybrzeża i
zatrzymać się w pierwszej restauracji, która się nam spodoba  uśmiechnął się. 
Przez ostatnie dwa tygodnie żywiłem się głównie tym, co można kupić na molo,
i chociaż uwielbiam precle i hot dogi, mam już ochotę na coś bardziej
konkretnego...
 Na przykład na homara albo kraba  podpowiedziała mu Nikki. W
brzuchu Zaburczało jej głośno na samą wzmiankę o tych przysmakach.
 Może zamknąć dach?  zapytał Grey, zanim wyjechali na autostradę
biegnącą wzdłuż wybrzeża.
 Nie, jeśli o mnie chodzi  potrząsnęła głową. Jej włosy rozwiewał wiatr.
Grey skupił się na prowadzeniu samochodu. Wiedział, że Nikki kocha
wiatr.
Spojrzał na nią, jak zawsze oczarowany jej widokiem... Była taka piękna i
naturalna, nieokiełznana jak wiatr.
Uświadomił sobie, że przez ostatnie siedem lat był na wpół martwy.
Dopiero od dnia gdy znów się spotkali, zaczął żyć pełnią życia. Przy Nikki znów
potrafił uwierzyć, że życie pełne jest nieograniczonych możliwości i że
marzenia mogą się przeistoczyć w rzeczywistość. Przy niej zaczynał wierzyć w
baśniowe krainy, jednorożce i magiczną siłę księżyca.
A jednak, choć w jej towarzystwie czuł się wspaniale, wiedział, że czegoś
mu brakuje. Niewinność ich związku została zniszczona i teraz w duszy Nikki
było pilnie strzeżone miejsce, do którego nie potrafił dotrzeć. Wiedział, że
dopóki nie przełamie jej oporu, nie wedrze się do tego zazdrośnie strzeżonego
zakamarka jej duszy, nigdy nie zrodzi się między nimi prawdziwa miłość.
Potrzebuję czasu, pomyślał. To musi trochę potrwać. Przez siedem lat
Nikki hodowała w sobie nienawiść do niego, przez siedem lat wierzyła, że
dopuścił się wobec niej zdrady. Nie miał nadziei, że ta dumna dziewczyna
zapomni o tym w ciągu kilku tygodni. Musiał być cierpliwy.
Znów na nią zerknął. Wiatr opinał jej bawełnianą koszulkę na pełnych
piersiach. Grey poczuł drżenie w koniuszkach palców, które pamiętały
jedwabistą gładkość jej skóry.
Mocniej zacisnął dłonie na kierownicy. Cierpliwość nigdy nie była jego
zaletÄ….
 Pięknie tu, prawda?  zauważyła Nikki, spoglądając na nadbrzeżny
krajobraz. Słońce odbijało się od wody, a nad ich głowami rozciągała się
przestrzeń błękitnego, bezchmurnego nieba.
 Gdy byłem w Nowym Jorku, nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo
tęsknię do tych okolic. Dopiero po powrocie zrozumiałem, jak bardzo byłem
tutaj szczęśliwy.
Nikki obdarzyła go szerokim, promiennym uśmiechem, na widok którego
zawsze robiło mu się gorąco.
 To prawda. Wesołe miasteczko bierze cię w niewolę w młodości i
potem już nigdy nie odzyskasz wolności.
 Miejmy nadzieję, że przy pomocy ludzi z Oceanview przetrwa 
zauważył Grey.
 Zdziwiło mnie, że twoja matka zgodziła się nam pomóc.
 Nie oceniaj mojej matki tak samo jak ojca  westchnÄ…Å‚ Grey. 
Najtrudniejsze, z czym musiałem sobie poradzić w ciągu ostatnich tygodni, to
była świadomość, że mój ojciec potrafił dopuścić się takiej podłości.
Wiedziałem, że był tyranem, bogatym skąpcem, który używał pieniędzy
wyłącznie do wzmocnienia swojej pozycji, ale zawsze wierzyłem, że w gruncie
rzeczy miał dobre serce. Nie chciałem zauważać jego wad, sądząc, że kryje się
pod nimi miłość do najbliższych mu ludzi. Ale człowiek, który potrafił
wyrządzić nam taką krzywdę, nie miał pojęcia, czym jest to uczucie.
 Och, Grey.  Nikki położyła dłoń na jego ramieniu.  Nie osądzaj go
zbyt surowo. Jestem pewna, że zrobił to, bo cię kochał. Ja byłam tylko
dziewczyną z wesołego miasteczka, wychowaną wśród ludzi, którymi gardził.
Jestem pewna, że myśl o twoim związku ze mną przerażała go.  Zaśmiała się
niespodziewanie.  To zabawne, twój ojciec uważał, że nie jestem dla ciebie
wystarczająco dobra, a ludzie z wesołego miasteczka byli pewni, że ty nie jesteś
wystarczająco dobry dla mnie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zsf.htw.pl