[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Francesca, castello stał się znacznie przyjazniejszym
miejscem.
 Czy tak trudno byłoby ci pozostać tu dłuzej?
 zapytał Francesco.
 Jeśli chcesz znać prawdę...
 Pewnie wolałbym jej nie znać, ale powiedz.
 Nie tak trudno, jak sądziłam. Atmosfera jest tu
teraz znacznie swobodniejsza.
 To dlatego, ze mojej matki juz tu nie ma  zauwazył z rezygnacją.
 Tak. Bardzo starałam się ją zadowolić. Chciałam,
zeby mnie polubiła, chociaz oczywiście nikogo
nie mozna do tego zmusić. Ale skoro juz rozmawiamy
jak przyjaciele, to chyba powinieneś dowiedzieć się
dokładnie, dlaczego wtedy od ciebie uciekłam.
Francesco ze zdziwieniem zmarszczył brwi i przysunął
się blizej.
 Wydaje mi się, ze juz to wyjaśniłaś. To przez
to, co ci powiedziałem.
 Nie tylko o to chodziło. Byłam w tobie bardzo
zakochana, więc pewnie udałoby ci się mnie ułagodzić.
 Alicia wzięła głęboki oddech.  Ale szalę
przewazyła świadomość tego, co zrobiła contessa. Na
widok twojej reakcji nie mogłam uwierzyć, ze zachowała
się tak okrutnie. Wtedy nie miałam pojęcia, ze
to była sprawka Cinzi. Twoja niechęć i to, co uznałam
za okrucieństwo twojej matki, sprawiły, ze perspektywa
zycia w Montedaluce wydała mi się nie do zniesienia.
Francesco mruknął coś pod nosem i dolał jej kawy.
 Jedno musisz wiedzieć. Kochałem cię, uwielbiałem...
Czy wyobrazasz sobie, co poczułem, gdy dowiedziałem
się, ze widziano cię tamtego wieczoru, jak wsiadałaś
do jakiegoś samochodu?  Jego twarz pociemniała.
 Wyobrazałem sobie okropne rzeczy, porwanie albo coś
jeszcze gorszego.
Alicia przygryzła wargę.
 Przeciez do ciebie zadzwoniłam.
 Ta chłodna, krótka wiadomość miała mnie pocieszyć?
 Nie chciałam cię pocieszać!
 Powiedz, co się z tobą działo  poprosił cicho.
 Wybiegłam z hotelu. Chciałam znalezć taksówkę,
ale na ulicy nie było ani jednej. Jakaś starsza para
ładowała bagaze do samochodu. Zobaczyli, ze płaczę,
i zaproponowali, ze zabiorą mnie do domu promem.
 Powiedziałaś im, ze uciekasz od męza?
 Skąd! Powiedziałam, ze pokłóciłam się z chłopakiem
i muszę jak najszybciej wrócić do domu, do
mamy. Byli bardzo mili. Pokazali mi swoje paszporty,
podali mi nawet numer telefonu swojego syna na wypadek,
gdybym chciała potwierdzić ich tozsamość.
Przywiezli mnie do Wielkiej Brytanii i wsadzili do
pociągu do Cardiff. Resztę juz znasz.
Francesco milczał przez dłuzszą chwilę, a gdy się
odezwał, jego głos brzmiał szorstko.
 Nic dziwnego, ze mnie nienawidzisz.
 Juz cię nie nienawidzę  uśmiechnęła się.  Czas
zapomnieć o przeszłości i ruszyć naprzód.
Podniósł na nią wzrok.
 Naprzód?
 No tak. Przeciez nie mozemy się cofnąć w czasie.
 Czy zgodziłabyś się zostać tu przez jakiś czas,
gdyby nie ta sytuacja z Garethem?
 Pewnie nie. Nie zapominaj, ze przyjechałam tylko
po to, zeby podpisać papiery, ale w tych okolicznościach
jest to nie najgorszy pomysł  wzruszyła
ramionami.  Niedawno rozstałam się z Jasonem, więc
gdybym powiedziała, ze w moim zyciu tak szybko
pojawił się ktoś inny, Gareth byw to nie uwierzył. Jeśli
jednak dowie się, ze znów jestem z tobą, nie będzie
mógł nic zrobić. Chyba ze naprawdę spróbuje przerobić
ci twarz na miazgę.
 Juz ci mówiłem, ze to nie byłoby takie łatwe.
 Moja mama tez tak uwaza.
 Cosa?
 Byłeś pierwszą osobą, jaka jej przyszła do głowy,
gdy okazało się, ze muszę jakoś zniechęcić Garetha.
Uwaza, ze dałbyś sobie z nim radę, bo ty tez grałeś
w rugby.
Francesco uniósł brwi.
 Jestem jej niezmiernie wdzięczny. Podziękuję jej
za to, gdy ją zobaczę.
Alicia stłumiła ziewnięcie.
 Przepraszam. Te wszystkie emocje są bardzo
wyczerpujące. Czy miałbyś coś przeciwko temu gdybym
poszła w ślady Zii Luisy i zdrzemnęła się trochę?
 Nie, carina. To bardzo dobry pomysł. Ostatniej
nocy nie spałaś zbyt wiele.
 Juz od wielu nocy nie spałam zbyt wiele  skrzywiła
się.
Gdy przechodzili przez wiezę, Alicia rozejrzała się
po ogromnej jadalni. Podczas poprzedniego pobytu
kazdego wieczoru jadała tu kolację w towarzystwie
Francesca i contessy.
 Czy Zia Luisa zwykle wstaje na kolację?
 Czasami tak, a czasami nie. Ale nie jadamy juz
tutaj, chyba ze mamy gości. Gdy zwolniłem część
słuzby, kazałem podawać kolację na dole, w mniejszej
jadalni, która wychodzi na loggię. Pina ma w ten
sposób łatwiej i tak jest bardziej... jak się to mówi?
 Przytulniej?
 Esattamente  uśmiechnął się.  Nie potrafię
sobie wyobrazić, ze mógłbym mieszkać gdziekolwiek
indziej niz w castello, ale nie lubię zbyt formalnego
stylu zycia, w przeciwieństwie do matki.
 To zrozumiałe. Ona przywykła do tego od dzieciństwa.
Francesco potrząsnął głową i otworzył drzwi do
sypialni.
 Tak nie było, chociaz bardzo się starała sprawiać
takie wrazenie. Gdy poznała mojego ojca, pracowała
w hotelu swojego ojca w Mediolanie. Była bardzo
piękną dziewczyną.
 Gdy ją poznałam, wciąz była piękna  zauwazyła
Alicia.  I twój ojciec zakochał się w niej? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • zsf.htw.pl