[ Pobierz całość w formacie PDF ]
najbardziej złośliwe bakterie. Zjawisko to obserwujemy r ju\ u zwierząt, gdy są w gromadzie. Kiedy
jeden koń \ zaczyna w stajni gryzć \łób, wszystkie inne zaczynają i wkrótce czynić to samo, a niepokój,
43
jaki ogarnia kilka owiec, szybko opanowuje całe stado. To samo odnosi się i do tłumu ludzkiego, w którym
wszystkie uczucia stają się bardzo szybko zarazliwe; na tej podstawie tłumaczymy nagłe wybuchy
paniki, powstające często bez \adnego powodu. Zaburzenia psychiczne, takie jak obłęd, są te\ zarazliwe.
Wiadomo przecie\ ka\demu, \e lekarze chorób nerwowych bardzo często zapadają na nerwy. Stwierdzono
te\ niedawno, \e niektóre choroby psychiczne, np. lęk przestrzeni, przenoszą się z człowieka na zwierzę.
Aby zarazliwość opanowała daną gromadę, niekonieczne jest przebywanie jednostek w jednym i
tym samym miejscu. Zarazliwość działa te\ na odległość, np. wtedy, kiedy ludzie pod wra\eniem
jakiegoś wydarzenia zaczynają zwracać swoje umysły w jednym kierunku; wówczas, mimo braku
jedności miejsca, stają się tłumem, zwłaszcza gdy czynniki pośrednie powy\ej omówione
przygotowały grunt. Typowym na to przykładem jest wybuch rewolucji w r. 1848, która zaczęła się w
Pary\u, a gwałtownie opanowała większą część Europy i zachwiała niejednym królestwem 1.
Najoczywistszym skutkiem zarazliwości jest naśladownictwo, któremu w dziedzinie \ycia
społecznego przypisuje się bardzo wielkie znaczenie. Powtórzę tu mój pogląd na naśladownictwo,
który wypowiedziałem przed osiemnastu laty, a który potwierdzili inni pisarze:
Podobnie jak zwierzęta, człowiek obdarzony jest z natury popędem do naśladowania. Naśladownictwo jest potrzebą
duszy, jednak pod warunkiem, \e nie wymaga zbytniego wysiłku. Tej właśnie potrzebie zawdzięcza swój potę\ny
wpływ moda. Bardzo niewielu jest ludzi, którzy jej nie ulegają, zwłaszcza gdy dotyczy ona pewnych idei, form
literackich i strojów. Tłum daje się prowadzić nie argumentom, lecz wzorom. W ka\dym okresie historii nieliczna
garść ludzi wyciska swe piętno na całej epoce, a podane przez nich wzory słu\ą nieświadomej masie do naśladowania.
Dzieje się to pod warunkiem, \e te nowo ukute wzory zbytnio nie zbaczają od powszechnie przyjętych, bo w
przeciwnym razie byłyby trudne do naśladowania, a tym samym ich wpływ okazałby się znikomy. Na tej te\
podstawie ludzie, którzy zbytnio wyrosną nad swe otoczenie, pozostają nie zrozumiani i zapomniani, albowiem
przepaść dzieląca ich od otoczenia jest zbyt wielka. Dlatego kultura europejska, mimo olbrzymiej swej wy\szości, ma
bardzo mały wpływ na ludy Afryki i Azji, poniewa\ ró\nice są za wielkie i zbyt zasadnicze. Naśladownictwo i
tradycja upodabniają ludzi z jednego Jtraju i jednej epoki do tego stopnia, \e nawet ci, którzy powinni opierać się tym
wpływom, np. myśliciele, uczeni i pisarze, nabierają pewnych swoistych cech, a po ich sposobie myślenia i stylu łatwo
mo\na orzec, do jakiego narodu i do Jakiej epoki nale\Ä…"2.
Zarazliwość jest czymś tak potę\nym, \e nie tylko narzuca pewne poglądy, ale i uczucia. Poglądy i
przekonania tłumu szerzą się jedynie metodą zarazliwości, nifc zaś metodą rozumowania. Gospoda i
domy związków zawodowych tworzą poglądy robotników, które dzięki zarazliwości stają się
własnością tłumu i przeradzają się niekiedy w niszczycielskie wybuchy. Renan słusznie porównał
twórców chrystianizmu do robotników o socjalistycznych przekonaniach, którzy krzewili swe idee od
gospody do gospody". Pogląd, który, opanował warstwy ludowe, dzięki tej samej zarazliwości
zaczyna przenikać i do wy\szych warstw społeczeństwa. Dowodem na to są poglądy socjalistyczne,
które od mas zaczynają przechodzić do tych, co w razie ruchawek pierwsi padną ich ofiarą. Siła
zarazliwości jest tak wielka, \e gdy ona jest u głosu, milknie nawet interes osobisty.
To wyjaśnia nam fakt, \e ka\da idea \yjąca w duszy tłumu po pewnym czasie z wielką siłą narzuca się
wy\szym warstwom społecznym, chocia\by godziła w naj\ywotniejsze interesy tych warstw.
Oddziaływanie warstw ni\szych na warstwy wy\sze jest tym ciekawsze, \e poglądy tłumu biorą swój
początek we wzniosłej idei, którą wytworzyła jednostka nale\ąca często do tych wy\szych warstw, a
która wtedy nie wywarła najmniejszego wpływu na otoczenie. Przywódcy tłumu, przywłaszczywszy
sobie taką ideę, zwykle ją zniekształcają i tworzą sektę, która znowu zniekształca na swój sposób ju\
zdeformowaną ideę i coraz bardziej zniekształconą wszczepia w tłum. Kiedy idea la stanie sit; prawdą dla
tłumu, wraca w pewnym sensie do swego zródła i wtedy oddziałuje na wy\sze warstwy narodu. Mo\emy
zatem wysunąć twierdzenie, \e światem rządzi myśl, ale rządzi nim z daleka. Twórcy idei dawno zamienili
się w proch, gdy ich idee, przeszedłszy wy\ej opisany proces, zapanowuja nad światem.
§ 3. Presti\. Ideom rozszerzanym za pomocÄ… twierdzenia, powtarzania i zarazliwoÅ›ci niezwykÅ‚Ä… moc
nadaje owa tajemna siła, nazwana presti\em. Cokolwiek kieruje światem, czy to idea czy człowiek, władzę
swą zdobywa dzięki niepokonanej sile swej atrakcyjności. Pojęcie presti\u rozumiemy wszyscy, ale
podać jego określenie jest rzeczą niezbyt łatwą, albowiem u\ywa się go bardzo rozmaicie. Mo\e ono
obejmować takie uczucia, jak podziw i strach. Nierzadko uczucia te są podstawą presti\u, czasem zaś nie
zawiera on \adnego z nich. Nieraz osoby zmarłe mają większy presti\ od \ywych, chocia\ nie trzeba się ich
bać, np. Aleksander, Cezar, Mahomet, Budda. Są te\ pewne istoty lub złudzenia, których ani nie wielbimy,
ani nie boimy się, chocia\ mają wielki presti\, np. potworne bóstwa podziemnych świątyń w Indiach.
Presti\ jest swoistego rodzaju fascynacją, jaką wywiera na nasz umysł istota, dzieło lub idea. To zafascy-
nowanie zabija W nas zdolność do krytycyzmu i wzbudza w naszej duszy cześć i podziw. Uczuć tak wzbu-
dzonych nie sposób wyjaśnić, podobnie jak wszelkich innych uczuć, ale są one tego samego rodzaju co su-
44
gestia, której ulega człowiek zamagnetyzowany. Presti\ to najsilniejsza podpora ka\dej władzy. Bogowie,
królowie i kobiety bez jego pomocy nie osiągnęliby takiej władzy, jaką posiadają.
Wszystkie rodzaje presti\u mo\na sprowadzić do dwóch zasadniczych form: presti\ nabyty i presti\ oso-
bisty. Presti\ nabyty mo\e mieć swe zródło w nazwisku, majątku, sławie. Mo\e on być niezale\ny od pres-
ti\u osobistego. Presti\ osobisty jest czymś indywidualnym, co mo\e wprawdzie współistnieć z
nazwiskiem, majątkiem lub sławą, a nawet potęgować się dzięki nim, ale mo\e te\ doskonale istnieć
niezale\nie od tych czynników. Z presti\em nabytym, czyli sztucznym, mamy o wiele częściej do
czynienia Ka\da jednostka dzięki stanowisku społecznemu, jakie zajmuje, cieszy się odpowiednim
[ Pobierz całość w formacie PDF ]